Hummingbird to najnowsze dziecko Google. Odświeżony algorytm wyszukiwania, który wpłynął na ponad 90% SERPów. Co ciekawe gigant z Mountain View dokonał pełnej implementacji nowego rozwiązania całkowicie zmieniając dotychczasowe algorytmy i poinformował nas o tym dopiero miesiąc później. Przez 30 dni nikt nie zorientował się, że wyszukiwarka działa na całkowicie innych zasadach!
Jedyne rozsądne wytłumaczenie na moją obronę ? i jednocześnie wszystkich pozostałych pozycjonerów ? wynika z tego, że największe zmiany dotyczyły zapytań pozycjonowanych w długim ogonie. Long Tail składa się z większej ilości zapytań jednak tylko w grupie są one silne. Pojedynczo posiadają natomiast naprawdę niską częstotliwość wpisywania ich w okno wyszukiwarki. Z powodu na niską liczbę wyszukiwań oraz z powodu braku jakichkolwiek wskazówek ze strony Google o wprowadzanych zmianach nagły spadek pozycji dla mniej istotnych fraz po prostu został zignorowany lub wręcz niezauważony.
Zazębia się to najprawdopodobniej z propagowaną obecnie filozofią Google, która kładzie nacisk na dopasowanie fraz kluczowych do tematyki i koncepcji danego contentu a nie jedynie łączenia indywidualnych słów w zapytaniu z dokumentami i stronami internetowymi.
Myślę, że prawdziwym powodem śmigania Hummingbirda przez ponad miesiąc bez reakcji kogokolwiek ze świata SEO był jeden prosty fakt ? mamy do czynienia z całkowicie nowym algorytmem, który w rzeczywistości mocno pokrywa się ze starym. Odnosząc się do algorytmu wyszukiwania Google, w rzeczywistości mamy na myśli zbiór wzorów i formuł. Każdego roku wyszukiwarkowy gigant wprowadza setki zmian do swojego algorytmu. Wyobraź sobie, że piętrzą się one z każdym rokiem. Niektóre delikatnie modyfikują stare sekcje, inne wprowadzają totalne nowości. Całość staje się ostatecznie bardzo mocno złożona i słabo zoptymalizowana.
Całkowicie sensowne wydaje się podejście Google, które postanowiło zreorganizować wszystkie kawałki układanki i połączyć te wszystkie skomplikowane wzory, aby przyszła optymalizacja, organizacja oraz wytyczanie dalszych ścieżek rozwoju okazało się o wiele łatwiejsze. Nazwijmy to po prostu przedświątecznymi porządkami 😉 Jest to oczywiście tylko i wyłącznie moje osobiste przypuszczenie ? nie sądzę jednak żebym był w dużym błędzie szczególnie, że Google nie wprowadza raczej dużych aktualizacji algorytmu bez przeprowadzenia wcześniej rygorystycznych testów.
W miejscu tym wyłania się kolejna, niezwykle przydatna w oczach Google funkcja algorytmu Hummingbird. W znacznym stopniu uprasza możliwość dodania i testowania ewentualnych aktualizacji. W każdym środowisku możliwe jest przetestowanie ograniczonej liczby rzeczy ? gdy ich liczba okaże się zbyt duża wtedy całość może stać się nieczytelna a odczytanie wyników zdecydowanie utrudnione. Jestem pewien, że Google posiada długą listę usprawnień, które ma zamiar wprowadzić ? Hummingbird został zaprojektowany między innymi w celu wdrożenia tej listy w życie. Nie zdziwcie się gdy okaże się, że Humminbird pomaga gigantowi z Mountain View szybciej wprowadzać zmiany i to w zdecydowanie większej liczbie.
Hummingbird wprowadza oczywiście pewne zmiany dotyczące bezpośrednio nas pozycjonerów ? wszystko wskazuje na to, że bardzo dobrze definiuje oraz radzi sobie z ocenianiem kontekstu wypowiedzi i dobranych do niej słów kluczowych. Według mnie algorytm powstał jednak głównie w celu reorganizacji, optymalizacji i daniu podwalin pod przyszłe udoskonalenia. A jaka jest Wasza opinia? 🙂