Nikogo na pewno nie zdziwi fakt, że linki nadal utrzymają swoją wysoką pozycję jeżeli chodzi o najważniejszy z elementów każdej kampanii SEO. Na przestrzeni ostatnich trzech lat zarówno wyszukiwarki internetowe jak i specjaliści ds. pozycjonowania mówili również wiele na temat mediów społecznościowych. Chociaż czynnik społeczny zaczyna zyskiwać coraz wyższe znaczenie w wyszukiwarkach to nadal nie osiągnięto poziomu, o którym mówiono jeszcze kilkadziesiąt miesięcy temu. Przedstawiciele Google najwyraźniej dozują wcześniejszy entuzjazm. Wszystko wskazuje na to, że rzeczy nie posuwają się w takim tempie jak chciałby tego gigant z Mountain View.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że nadal zalecam silną i wyraźną obecność w głównych mediach społecznościowych (Facebook, Twitter, Google+, YouTube) ? jakby bowiem nie było może to przynieść wymierne efekty dla Twojej internetowej działalności. Udział w mniejszych sieciach i stronach niszowych również ma swoje zalety ? jeżeli możesz dotrzeć do skonkretyzowanej grupy odbiorców zawsze ma to sens. Nie możesz jednak zastępować link buildingu mediami społecznościowymi. Cały czas musisz próbować kontaktować się z innymi autorami oraz wydawcami prosząc o umieszczenie odnośników w ich tekstach. Zrób wszystko, aby wygenerować stały strumień linków wychodzących z wartościowych treści.
- Media społecznościowe = zdobywanie odbiorców
- Budowanie relacji i szukanie partnerów = link building
Nie możesz zakładać, że wpisy na Facebooku i Tweety spowodują nagły napływ linków. Większość użytkowników mediów społecznościowych nie będzie miało bowiem gdzie zalinkować do Twoich treści. Jeżeli jedyne odnośniki, które pozyskujesz pojawiają się w momencie gdy bardziej wpływowy user sieci społecznościowej o Tobie wspomni wtedy osiągnięcie zadowalających wyników w SERPach będzie praktycznie niemożliwe.
Być może słyszałeś już, że Google preferuje firmy i marki przypisując im wyższą wartość w zależności od tego ile razy wspomina się o nich w globalnej sieci. Jestem święcie przekonany, że Google posiada rozległą bazę marek i posiada metodę oceny ich popularności. Jeżeli jednak nie utrzymujesz stałego napływu tweetów za każdym razem kiedy opublikujesz nowy artykuł lub wpis na blogu wtedy szanse na uzyskanie wysokiej pozycji rankingowej w ten sposób są naprawdę niskie. Według mnie jest to raczej metoda, o której warto wiedzieć niż podstawa strategii link buildingowej.
Architektura i adresy URL
Jakie porady na 2014 rok jeżeli chodzi o architekturę strony? Na pewno nie wprowadzałbym drastycznych zmian i został przy rozwiązaniach z obecnego roku. Korzystaj z prostych i logicznych rozwiązań, które są przejrzyste i intuicyjne. Jeżeli nie prowadzisz strony ogromnej korporacji, wtedy wszystkie podstrony powinny być dostępne w maksymalnie czterech kliknięciach z poziomu strony domowej.
Ta sama zasada dotyczy adresów URL ? w ich zakresie nie oczekuję żadnych zmian. Niech będą proste i czytelne dla ludzi. Zminimalizuj lub całkowicie wyeliminuj parametry dynamiczne. Jeżeli nie ma takiej możliwości wtedy zachowaj przynajmniej spójność w ich kolejności.
Linki kanoniczne
Latem ubiegłego roku, w jednej z wypowiedzi przedstawicieli Google mogliśmy usłyszeć, że powielana treść nie jest końcem świata i nie trzeba się nią aż tak bardzo przejmować. Pamiętaj jednak, że Google nie jest jedyną wyszukiwarką i ignorowanie kwestii kanoniczności na pewno nie będzie najrozsądniejszym rozwiązaniem. Miej pewność, że każda strona Twojej witryny posiada unikatowy adres URL lub korzystaj z linków kanonicznych.