Zabawa w kotka i myszkę pomiędzy Chinami oraz Google trwa w najlepsze. Dzisiaj oraz jutro przypada 25 rocznica masakry na placu Tiananmen. Bojąc się potencjalnych ruchów antyrządowych w tym niezwykle gorącym okresie, Chiny każdego roku blokują swoim obywatelom dostęp do informacji na temat tego wydarzenia w Sieci. W tym roku ChRL chce posunęło się jeszcze dalej i całkowicie zablokowało dostęp do wyszukiwarki.
Według New York Times, chiński rząd podniósł cenzurę Google do wyższych, wcześniej niespotykanych poziomów. Wszystko wskazuje na to, że wszystkie usługi przedsiębiorstwa ? nie tylko wyszukiwarka ? zostały zablokowane:
?Oprócz blokady wyszukiwarki, szereg innych produktów Google ? w tym Gmaila, Kalendarza, Translatora ? został zablokowany.
Nie jest to pierwszy raz kiedy ChRL obrała sobie za cel Giganta z Mountain View oraz jego użytkowników. Chińskie władze zablokowały dostęp do Google na 12 godzin w 2012 roku. Obecna blokada jest jednak zdecydowanie bardziej dotkliwa i ciężko znaleźć jakiekolwiek informacje na temat czasu jej trwania.
Usługi Google zostały zablokowane na tyle skutecznie, że 9 na 10 chińskich użytkowników nie ma do nich dostępu.?
Chiński rząd oczywiście odbija piłeczkę i nie przyznaje się do wprowadzania jakiejkolwiek cenzury. Winę zrzuca na Google twierdząc, że to same przedsiębiorstwo spowodowało utrudnienia. Wszyscy zdajemy sobie oczywiście sprawę, że Chiny cenzurują Internet. Oprócz tego ChRL oraz Google mają wspólne porachunki od czasu kiedy rząd chiński próbował włamać się na konta Gmail swoich obywateli w celu pozyskania informacji dotyczących decydentów i aktywistów demokratycznych.
Jak zwykle bywa w takich przypadkach ? rząd swoje a ludzie swoje. Z roku na rok zwiększa się liczba użytkowników łączących się z Internetem poprzez serwery proxy, VPNy lub wykorzystujących inne metody w celu obejścia narzucanych odgórnie zabezpieczeń.