W toczącej się nieprzerwanie walce o zachowanie czystości ekosystemu reklamowego i usunięcia z niego oszustów oraz naciągaczy Google każdego roku stara się moderować swój system reklamowy. Według opublikowanych dzisiaj danych, gigant z Mountain View w 2013 roku usunął ponad 350 milionów ?złych reklam? czyli o 59% więcej niż rok wcześniej (w 2012 roku usunięto 224 milionów niewłaściwych materiałów reklamowych).
Patrząc na zeszłoroczny raport dotyczący ?złych reklam? mamy jednak wrażenie, że liczba nieuczciwych reklamodawców po raz pierwszy skurczyła się w tak dużym stopniu. W 2012 roku było ich jeszcze ponad 850 tysięcy, w roku ubiegłym natomiast trochę ponad 270 tysięcy. Mike Hochberg, dyrektor ds. inżynierii reklamy tak komentował wyniki raportu:
?Po części tak duże spadki możemy zawdzięczać naszym systemom bezpieczeństwa. Ciągle monitorujemy użycie ?nietypowych? i mogących podejrzanie wyglądać fraz stosowanych w reklamach co jak widać przynosi efekty.?
W 2013 roku Google zbanowało około 14 tysięcy reklamodawców za próbę sprzedaży podrabianych towarów i dóbr. Jest to kolejny duży spadek w porównaniu z rokiem 2012 ? o ponad 80%. Google twierdzi jednocześnie, że próby przepychania podrabianych dóbr poprzez AdWords zmieniszyły się o 47 procent w 2012 roku i właśnie o 80 w 2013. Jest to również zasługą zażaleń składanych przez samych Internautów. W samym roku 2012 i 2013 zablokowano dzięki temu miliony reklam.
Patrząc od strony AdSense, Gigant z Mountain View dodał do czarnej listy ponad 200 tysięcy witryn i odrzucił ponad 3 miliony wniosków o udział w programie AdSense. Na czarną listę można trafić z różnych powodów ? przykładowo 500 tysięcy witryn znalazło się na niej z powodu naruszania praw autorskich. Jest to o 25% więcej niż w roku 2012.
Od ostatnich kilkunastu miesięcy Google poświęca również zdecydowanie więcej uwagi oprogramowaniu, które można pobrać ? mowa tutaj między innymi o paskach narzędzi, które zmieniają podstawowe ustawienia przeglądarki oraz infekują sprzęt użytkowników malware?ami. W kwietniu zeszłego roku przedsiębiorstwo twierdziło, że otrzymało ponad 100 tysięcy zażaleń dotyczących złośliwego oprogramowanie tego typu.
Sporą bolączką giganta wyszukiwarkowego cały czas wydają się jednak pozostawać reklamy środków farmaceutycznych, które dostępne są bez recepty posiadają jednak podejrzany skład i nie zostały odpowiednio przebadane farmakologicznie. Oskarżenia w stronę Google z tego tytułu kieruje między innymi Krajowe Stowarzyszenie Rzeczników Generalnych (NAAG) ? wyszukiwarka musiała zapłacić ponad 500 milionów dolarów za reklamy typu oksykodon bez recepty i tym podobne. Na swoje usprawiedliwienie Google podaje jednak, że udało im się zablokować w zeszłym roku ponad 3 miliony reklam promujących nielegalne środki farmaceutyczne.
Na koniec szybkie pytanie do Was: czy widzicie podczas codziennego przeglądania Internetu, że podawane przez Google statystki sprawdzają się w rzeczywistości? Czy naprawdę lista spamerskich i podejrzanych reklam się zmniejsza? Osobiście mam co do tego mieszane uczucia 😉