Duane Forrester odpowiedzialny za tworzenie wyszukiwarki Bing napisał na Bing Webmaster Blog, że algorytmy wyszukiwarki od Microsoftu zwracają uwagę na błędy ortograficzne, literówki oraz zbyt prosty język treści podczas oceniania wartości danej strony.
Według Forrestera algorytmy Binga działają tutaj dokładnie tam jako jak internauta ? oceniają autora po tym w jaki sposób pisze i czy zadaje sobie trud, aby poprawić błędy. Bardzo często potrafimy być mocno krytyczni w stosunku do literówek/błędów jakiegokolwiek typu na dużych portalach ? wyszukiwarka Microsoftu działa podobnie. Jeżeli crawlery Binga zwrócą uwagę, że liczba błędów jest tak duża i tak rażąca, że normalny user dawno opuściłby taką stronę, również mogą zmniejszyć jej ocenę i ostatecznie umieścić na niższych pozycjach w rankingu.
?Jeżeli my ? jako ludzie ? nie cierpimy wszelkiego rodzaju błędów zapisu, dlaczego wyszukiwarki internetowe miałyby na pierwszych miejscach wyświetlać strony, na których od błędów takich roi się w każdym poście??
Oprócz tego Duane dodał, że wraz z upływem czasu wyszukiwarka Binga coraz lepiej rozpoznaje konkretne schematy. Jeżeli więc crawlery rozpoznają te same literówki i błędy ortograficzne powtarzające się w kolejnych postach wtedy spadek pozycji może być jeszcze znaczniejszy.
Bing vs Google: gramatyka w świetle rankingów
Jak na sprawę patrzy natomiast największa i najpopularniejsza wyszukiwarka w internecie ? Google? Sprawa jest tutaj mocno niejasna. Oczywiście algorytm Panda kładzie duży nacisk na dobry jakościowo content. Czy jednak pod jakością kryje się tutaj również karanie za literówki i błędy ortograficzne? Naprawdę ciężko podać tutaj jednoznaczną odpowiedź.
W październiku 2011 roku Matt Cutts w jednym ze swoich filmików stwierdził, że istnieje korelacja pomiędzy tym czy twórca treści robi błędy a PageRankiem. Dodał jednocześnie, że sam algorytm nie bierze jednak pod uwagę ?gramatyki? jako ważnego czynnika przy rankingowaniu stron. Oczywiście dotyczy to wersji algorytmu sprzed 3 lat ? jak sprawa wygląda obecnie? Na pewno nie wiele zostało tutaj wyjaśnione. Kilka dni temu głównodowodzący zespołu Google ds. walki ze SPAMem stwierdził jedynie, że słaba gramatyka i literówki w komentarzach do postów nie odbijają się negatywnie na pozycji w wynikach wyszukiwania.
Czy wynika z tego, że Bing przywiązuje zdecydowanie większą uwagę do ?czystości języka? niż Google? Najprawdopodobniej tak. Musimy pamiętać, że mówimy o języku angielskim ? w tym przypadku popełnienie błędu gramatycznego/stylistycznego/składniowego jest zdecydowanie mniejsze niż w naszym rodzimym języku. Osobiście nie obraziłbym się gdyby strony kaleczące polską mowę traciły w oczach Google ? o język trzeba dbać 😉