Content marketing ? nie tak dobry jak myślimy? Cz. I

Przez lata przywykliśmy do powtarzanego jak mantra stwierdzenia: ?Content is King!? Jeżeli pilnie śledzisz wszelkie rynkowe prognozy,w szystko wskazywało na to, że 2014 zostanie rokiem content marketingu. Dziwne ? szczególnie, że treść ?królowała? już od tak wielu lat. W czasach kiedy coraz więcej strategii internetowego marketingu przestaje przynosić jakiekolwiek efekty wszyscy zwracają się w stronę treści ? i to właśnie treścią próbują zapychać dziury w swojej strategii. W rzeczywistości chyba nigdy nie byliśmy świadkami sytuacji, w której treści miały tak duże znaczenie dla marketingu online. Czy content marketing jest jednak optymalnym podejściem? A może jego efektywność też prędzej czy później spadnie?

Przecież nie jest to tak bardzo niemożliwe jak początkowo brzmi. Jako przykład weźmy guest posting. Przez Matta Cuttsa został określony mianem spamerskiego ? przynajmniej w takiej formie w jakiej jest obecnie uprawiany na masową skalę. Czy kiedyś nadejdzie dzień, że jakakolwiek treść, którą stworzyłeś przy linkowaniu powrotnym do Ciebie będzie uważana za spam? Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne to nikt nie wie tak naprawdę jak daleko może posunąć się Google, aby uchronić organiczne wyniki wyszukiwania przed manipulacją. Patrząc na algorytmy, z których obecnie korzysta Google jestem w stanie postawić spory znak zapytania nad marketingiem treści.

Treść jest środkiem do celu, nie celem samym w sobie

Internet to wspaniałe miejsce dla osób poszukujących informacji. Sieć nigdy nie będzie przesycona treściami (zarówno dobrymi jak i złymi), które pokazują nam jak wykonać dane zadanie, dostarczają informacji, kształcą w nowy sposób lub po prostu zapewniają prostą rozrywkę.

Pomyśl, że szukasz w sieci jakichś informacji. W tym celu przeglądasz kilkanaście stron i w końcu udaje Ci się znaleźć odpowiedzieć. Osiągnąłeś swój cel, czy jednak to samo udało się właścicielom stron, które przeglądałeś? Może dana treść znajdowała się na nich tylko i wyłącznie dla reklam ? w które nie kliknąłeś lub miała nakłonić Cię do kupna produktów (których ostatecznie nie kupiłeś). Czy witryny te w jakikolwiek sposób zyskały? Na pewno nie na Tobie. Najprawdopodobniej nie rozpoznałbyś ich gdybyś ponownie na nie trafił.

Jeżeli drzewo przewraca się w lesie pełnym drzew…

…to i tak zostawia po sobie ślad. Ale jeżeli umieścić na stronie treść, w którą ludzie się nie angażują, wtedy zabraknie tego wpływu i ?śladu?. Chodzi o to, że sama treść nie zajdzie zbyt daleko ? szczególnie w przypadku specyficznej grupy odbiorców. Treść musi być powiązana ze społecznością, która jest zaangażowana. Ludzie interesują się tym co inni sądzą o danym materiale wideo, artykule i tak dalej.

By treści były skuteczne muszą być czymś więcej niż tylko słowami zapisanymi na stronie. Dodając do witryny więcej contentu nie rozwiążesz wszystkich swoich problemów. To co zapewnia sukces to budowanie odpowiednich doświadczeń użytkowników i utrzymanie złotego środka pomiędzy poziomem dostarczanych informacji i zaangażowaniem internautów. Potrzebujesz treści, które dają odbiorcy to czego chce i pozwala osiągnąć cel, na którym im zależy!

Myślisz, że stworzenie seksji komentarzy na stronie rozwiąże problem? Jesteś w bardzo dużym błędzie. Sposoby zaangażowania użytkowników w życie strony mogą być rozłożone na wielu poziomach ? treść przyciąga ludzi jedynie pod Twoje drzwi. To jednak społeczność sprawia, że decydują się wejść i zostać na dłużej.

To tyle w pierwszej części artykułu, drugą znajdziecie już jutro na blogu mixedmedia.pl 🙂