Kiedy słyszysz ?wyszukiwarka internetowa? automatycznie myślisz: Google. Nie ma w tym nic dziwnego. Z ponad 6 miliardami zapytań każdego dnia, 2 bilionami wyszukiwań w samym tylko 2013 roku gigant z Mountain View z pewnością jest monopolistą tej niezwykle ważnej niszy.
Jeżeli mówimy więc o optymalizacji pod wyszukiwarki internetowe również pierwsza rzecz, która przychodzi nam na myśl to optymalizacja pod Google. Prawda? Nie ma się co oszukiwać. SEO powstawało przede wszystkim pod wyszukiwarkę spod dużego G. Co jednak z dwoma najważniejszymi konkurentami ? Bingem oraz Yahoo?
Wielu pozycjonerów wychodzi z założenia, że ich udział w rynku jest tak niski, że nie ma potrzeby zawracać sobie nimi głowy. Czy pozycjonowanie pod alternatywne wyszukiwarki to naprawdę strata czasu? Według mnie nie i zaraz spróbuję wytłumaczyć wam dlaczego.
Pozycjonowanie pod Binga i Yahoo
Wiem, że wielu z Was spodziewało się całkowicie innej odpowiedzi. Doskonale zdaję sobie sprawę, że pozycjonowanie pod samo Google już jest niezwykle czasochłonne. Dodając do tego dwie inne search engines już całkowicie będziemy zawaleni robotą.
Załóżmy jednak, że nie poświęcasz całego czasu na pozycjonowanie pod wyszukiwarkę giganta z Mountain View, ale 30% dotychczasowego czasu przeznaczanego na realizację strategii Google SEO angażujesz w Binga i Yahoo. Możesz się zdziwić lub nie jednak w wielu przypadkach pozwoli Ci to znaleźć się na pierwszych stronach w przypadku wszystkich trzech wyszukiwarek.
Wiążą się z tym pewne korzyści. Załóżmy, że Google nagle zmienia swoje algorytmy ? co ostatnio czyni niezwykle często. Wypadasz z pierwszej strony w g-SERPach jednak cały czas istnieje szansa, że klienci lub userzy trafią do Ciebie dzięki Yahoo lub Bingowi. Co więcej optymalizując stronę pod jedną wyszukiwarkę może się okazać, że wykonałeś już bardzo wiele prac, które są potrzebne do jej optymalizacji pod inne ? alternatywne.
Jak naprawdę wyglądają statystyki użycia wyszukiwarek internetowych na świecie?
Wiem, że w świadomości wielu użytkowników sieci ? również pozycjonerów ? Google jest tak naprawdę jedyną wyszukiwarką. Jak się jednak okazuje gigant z Mountain View obsługuje 67% ruchu odnośnie zapytań. Yahoo i Bing natomiast aż 29% całego rynku ? jest to naprawdę dużo! Szczególnie, że konkurencja w ich przypadku jest zdecydowanie mniejsza.
Chcąc rozwinąć dobrą strategię pozycjonerską dostosowaną pod Yahoo i Binga warto wiedzieć, w których krajach i rejonach świata wyszukiwarki te cieszą się największa popularnością. Biorąc jako przykład rynek Stanów Zjednoczonych od razu widać, że poziom edukacji oraz inteligencja ma bezpośredni wpływ na to z jakiej wyszukiwarki korzystamy (czemu? nie pytajcie mnie ? tak twierdzą amerykańscy naukowcy ;)).
Amerykanie w ponad 80% sięgają po Google. 8,3% wybierają Binga jako swoją główną wyszukiwarkę. Yahoo nie jest daleko w tyle i posiada 7,7% udziału w rynku ? największą popularnością cieszy się w południowych stanach.
Optymalizacja pod Binga i Yahoo vs Google
Trzy różne wyszukiwarki ? nie ma praktycznie szans, że w ich przypadku wszystkie zasady pozycjonowania będą dokładnie takie same, prawda? Jak się jednak okazuje wiele rzeczy jest powtarzalnych. Jako przykład możemy wziąć optymalizację adresów URL, słów kluczowych oraz pozyskiwanie dużej ilości wysokiej jakości linków przychodzących z atrybutem dofollow. Niezależnie od tego czy walczysz o pozycję w Bing/Yahoo/Google zasady wszędzie będą takie same.
Najwyraźniejsze różnice widać natomiast w przypadku:
- Rodzaj witryny ? Google skupia się na nowszych, komercyjnych i popularnych stronach. Bing faworyzuje domeny starsze i bardziej oficjalne (.edu, .gov).
- Flash ? Google ma z flashem spory problem, Bing natomiast świetnie indeksuje strony wykorzystujące tę technologię
- Lokalizacja ? wyniki wyszukiwania Google i Binga często mogą się różnić. Monopolista faworyzuje bowiem większe i prężniej działające marki, Bing natomiast lub promować niewielkie biznesy. Bing oferuje Ci to co znajduje się najbliżej, Google natomiast to co powinno być najpewniejsze.
- Społeczności ? Google do tej pory nie zintegrowało wyników wyszukiwania z mediami społecznościowymi tak dobrze jak Bing. Jeżeli Twój znajomy rekomendował lub oceniał jakąś firmę, którą znajdujesz w SERPach wtedy od razu zostaniesz o tym poinformowany
- SEO on-page ? Jeżeli chodzi o słowa kluczowe to Google ma sporą przewagę. Bing nie jest tak bardzo intuicyjny jeżeli chodzi o wyłapywanie kontekstu i sensu danych treści ? bazuje silnie na słowach kluczowych znajdujących się w tytułach, tagach meta i tak dalej.
Dlaczego powinieneś optymalizować pod Binga i Yahoo!
Jeżeli masz pewne doświadczenie w SEO zdajesz sobie doskonale sprawę, że najważniejszym czynnikiem nie jest optymalizacja pod konkretną wyszukiwarkę, ale pod potencjalnego użytkownika. Znajdowanie się w TOP3 wyników wyszukiwania jest z pewnością bardzo dobre ? jeżeli jednak internauci nie są zainteresowani Twoją witryną wtedy cała ciężka praca idzie na marne.
Jeżeli udało Ci się stworzyć ciekawą i dopasowaną do potrzeb użytkowników stronę wtedy optymalizując ją pod każdą z wyszukiwarek zdecydowanie zwiększasz swoje szanse na zdobycie szerokiej grupy odbiorców.
Wiem doskonale, że w Polsce Yahoo i Bing nie są tak popularne jak w USA. Weź jednak pod uwagę, że Microsoft wraz z wypuszczeniem Windowsa 8 bardzo mocno próbuje promować swoją wyszukiwarkę. Jako, że jest ona ustawiona jako domyślna w IE ? z którego mimo wszystko korzysta sporo osób ? zawsze warto powalczyć o ten target 😉