Nie muszę nikomu przypominać, jak istotny jest content w strategii pozycjonowania. Bez dobrej jakości treści nawet najlepsze praktyki SEO nie sprawią, że utrzymasz się na długo na szczycie wyników pozycjonowania. Dlatego tak ważne jest, żeby tworzony content był wyczerpujący, interesujący i angażujący widza.
Niestety, dla wielu firm znalezienie odpowiednich tematów do pisania na blogu firmowym może być trudne. Z tego powodu warto zastanowić się nad wykorzystaniem innych swoich atutów. Bardzo prawdopodobne jest, że gromadzisz dane na jakiś temat. Internauci uwielbiają wszelkiego rodzaju statystyki, dlaczego nie zrobić z nich pożytku i nie przyciągnąć dodatkowego ruchu?
Skąd brać dane?
Oczywiście, nie każdy ma możliwość skorzystania z potężnych baz danych, w końcu nie każdy posiada dziesiątki tysięcy klientów czy obserwacji. Na szczęście istnieją inne sposoby na pozyskanie niezbędnych informacji. Oto niektóre z nich:
- Google Analytics, Search Console i Adwords. Jeśli trafiłeś na naszą stronę, to znaczy, że interesujesz się pozycjonowaniem. W takim razie na pewno znasz wymienione wyżej usługi. Ssą one kopalnią danych dotyczących zachowań internautów w sieci. Możesz poszukać inspiracji w lokalizowaniu trendów. Czy wokół jakiegoś wydarzenia zwiększyła się popularność danych słów kluczowych? Jest to szczególnie ciekawe zagadnienie w wypadku wydarzeń lokalnych – festiwali, koncertów i innych.
- Dane dotyczące sprzedaży. Kiedy masz większą niż zwykle sprzedaż? Czy ma to związek z porą roku? A może wydarzeniami cyklicznymi? Do szukania korelacji między sprzedażą a słowami kluczowymi możesz skorzystać z pomocy Google Correlate.
- Dane ankietowe. Dobrym źródłem contentu mogą być dane z ankiet, które przeprowadzasz wśród klientów. Warto również przyjrzeć się szczegółowym statystykom sprzedaży. Czy to możliwe, że polscy klienci wolą pizzę od spaghetti? Czy jasne sukienki są popularne szczególnie latem? Na pewno można znaleźć jakieś ciekawe statystyki.
Mało kto rozumie statystykę
Zwykłe dane to jeszcze nie gotowy content. W dzisiejszych czasach mało kto rozumie jak należy patrzeć na dane i statystykę. Dlatego musisz wziąć pod uwagę, ze najprawdopodobniej osoba czytająca twój tekst nie będzie rozumiała zawiłych definicji czy złożonych interpretacji.
Dane powinny być przedstawione w najprostszy możliwy sposób. Dobrze w takich przypadkach sprawdzają się nielubiane przez statystyków wykresy kołowe oraz wartości procentowe.
Zanim przejdziesz do pisania artykułu, musisz przeanalizować dostępne dane i odpowiedzieć sobie na bardzo ważne pytanie: co te dane mi mówią? Co mogę z nich wyciągnąć? Czy statystyka powinna być dostępna z podziałem na płeć? Wiek? A może miejsce zamieszkania? Jeśli na przykład prowadzisz sklep internetowy, możesz porównać popularność danych produktów w różnych województwach.
Zaskakuj odbiorców
Najlepszą opcją na zwiększenie zasięgu contentu opartego na statystyce jest zaskoczenie odbiorców. Nie ma sensu pisać artykułów na tematy, które nie są w żaden sposób odkrywcze. Mało kogo zainteresuje nagłówek „2 miliony – tylu pielgrzymów było na Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie”, ponieważ trąbiono o tym w sieci, radiu i telewizji. Z drugiej strony tytuł „Miliard złotych – nawet tyle mogli wydać pielgrzymi podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie” już brzmi znacznie bardziej intrygująco i zachęca do kliknięcia.
Struktura pisania tekstów z danymi tak właśnie powinna wygląda. Najpierw zaczynamy od pojedynczej liczby, następnie w dalszej części tekstu rozwijamy temat i wykorzystujemy bardziej zaawansowane techniki. Pamiętaj żeby dane były czytelne i łatwe do zrozumienia, na przykład przy korzystaniu z wykresu słupkowego zrób podział na 5-10 słupków, a nie na 50, bo nic z tego nie będzie można odczytać.