Jeszcze w 2008 roku chłopaki z Moz.com publikowali raport, w którym twierdzili, że tylko i wyłącznie pierwszy anchor ma znaczenie. Mieliśmy przez to rozumieć, że jeżeli na stronie internetowej znajduje się więcej niż jeden link prowadzący do tej samej witryny ? różniący się jednak anchorem ? Google wybierze tylko jeden z anchorów, ignorując pozostałe.
Informacja ta bardzo szybko obiegła świat SEO i wiele osób bardzo sceptycznie podchodziło do prawidłowości przeprowadzonych badań. Kilka miesięcy później inny zespół potwierdził wyniki osiągnięte przez Moz co wielu pozycjonerom dało do myślenia.
Wątpliwości sprzed kilku lat rozwiać postanowił sam Matt Cutts. W jednym z ostatnich filmików udostępnionych w serwisie YouTube mówi, że w 2009 roku Google mogło (czyli najprawdopodobniej tak było) wybierać pojedyncze anchory i nie zwracać uwagi na pozostałe. Nie sprecyzował czy chodziło o pierwszy z brzegu anchor, wszystko jednak na to wskazuje. Pierwszy pod względem czego? Kodu źródłowego, czy też nawigacji na stronie? Tutaj ciężko udzielić odpowiedzi, zapoznajcie się jednak z materiałem wideo:
Najważniejsza informacja, która płynie z tego materiału ? pozycjonerzy posiadają obsesję na punkcie takich szczegółów i smaczków. Cutts otwarcie stwierdza natomiast, że jest to głupota. Skupiając się na generycznym pozycjonowaniu zwracanie uwagi na drobnostki tego typu naprawdę nie powinno mieć znaczenia. O ile Google w 2009 roku zwracało uwagę na jednego anchora to obecnie już tak nie robi. Jak to wygląda w 2014? Cutts szczerze odpowiada, że nie ma pojęcia 😉
A jakie pytanie Wy chcielibyście zadać Mattowi? Podzielcie się swoimi propozycjami w komentarzach a ja będę walczyć, żeby przebić się z głosem do samego head of anti-SPAM department prosząc o udzielenie odpowiedzi ? czy to w formie pisemnej, czy też materiału wideo.