Google bardzo poważnie traktuję sprawę schematu linków (piramidy linkowej) ? sposobu pozwalającego na pozyskanie odnośników w łatwy i nie do końca uczciwy sposób. Więcej informacji na ten temat znajdujemy oczywiście w poradniku Google:
Pozycja Twojej strony w rankingu wyszukiwania Google w pewnej mierze bazuje na analizie stron, do których linkujesz. Częstotliwość, jakość oraz znaczenie odnośników wpływa bezpośrednio na Twoją pozycję w SERPach. Strony linkujące do Ciebie mogą dostarczać treść związaną z tematyką Twojej strony, jednocześnie podnosząc jej jakość oraz popularność. Wszelkiego rodzaju odnośniki mające na celu manipulowanie pozycją w wynikach wyszukiwania mogą zostać uznane za część piramidy linkowej. Chodzi tutaj o wszelkiego rodzaju zachowanie związane z manipulowaniem linkami na stronie, czy też linkami przychodzącymi. Może to mieć wpływ na jakość wyników wyszukiwania i traktowane jest jako naruszenie praw korzystania z naszej wyszukiwarki.
Google podaje również kilka przykładów tego typu działań:
- Kupowanie lub sprzedawanie linków poprawiających PR. Mowa tutaj o wymianie odnośników za pieniądze albo publikowanie postów zawierających w sobie odnośniki. Wymiana dóbr lub usług za linki albo wysyłanie darmowych produktów w zamian za co publikujemy tekst na ich temat i umieszczamy link do strony producenta
- Zbyt duża częstotliwość wymiany linków (zalinkuj do mnie, a ja zalinkuję do Ciebie)
- Linkowanie do stron spamerskich lub niepowiązanych tematycznie w celu manipulacji PR
- Budowanie mniejszych stron partnerskich w celu cross-linkowania
- Wykorzystywanie automatycznych programów lub usług do tworzenia linków na stronie
- Reklamy tekstowe wpływające na PR
- Linki umieszczane w komponentach, które dystrybuowane są na wielu stronach
- Dystrybucja linków w stopkach różnych stron
- Dyskusje i komentarze na forach przemycające zoptymalizowane linki w samym poście lub podpisie
Jak widać Google stawia tutaj wiele zastrzeżeń i to do powszechnie stosowanych praktyk pozyskiwania linków (marketing szeptany, posty sponsorowane i tym podobne). Jak według giganta Mountain View powinien wyglądać więc building naturalnej bazy linkowej?
Najlepszym sposobem na to, aby inni zaczęli linkować do Ciebie jest stworzenie unikatowych i wartościowych treści, które szybko zyskają popularność wśród internetowej społeczności. Im więcej wartościowego contentu dostarczasz, tym większe są szanse na to, ze ktoś na niego natrafi i zalinkuje do niego z własnej strony. Przed podjęciem jakichkolwiek decyzji powinieneś zadać sobie pytanie: czy nowa treść będzie wartościowa dla odwiedzających stronę? Nie tylko liczba linków przychodzących ma tutaj znaczenie, ale również ich jakość oraz wartość. Tworzenie dobrego contentu naprawdę się opłaca: linki do Twojej strony to swojego rodzaju głosy aprobaty przyznawane za Twoją ciężką pracę i duża społeczność blogerska może być świetnym miejscem do generowania ruchu na witrynie.
Oczywiście teoria, teorią a praktyka, praktyką. Jak się okazuje, im większy gracz tym na więcej może sobie pozwolić. O ile przeciętny webmaster będzie szykanowany za najdrobniejsze przewinienia, to największe marki obecne w Internecie często mogą wyjść z dwuznacznych sytuacji bez szwanku.
Jak mogę pozyskać naturalne linki?
Najprostsza odpowiedź powinna nasunąć się sama. Należy bardziej wysilić się i ciężej pracować, aby pozyskać więcej odnośników z prawdziwych i wartościowych stron. Myślę, ze warto unikać z linków ze stron, których głównym celem jest ich dostarczania. Nie trudno wymyśleć, że Google będzie na nie wyjątkowo cięte. Staraj się więc szerokim łukiem omijać strony typu presell pages, blogi gościnne oraz strony reklamowe. Osobiście staram się trzymać z daleka od:
- presell pages
- katalogów
- sieci blogowych
- emailów spamerskich proponujących tanie usługi SEO
- niezaufanych reklamodawców
- postów gościnnych o niskiej jakości
- niskiej jakości, nietematycznych linków
Zastanów się przez dłuższą chwilą i stwórz tekst, który nie będzie duplikatem innych treści znajdujących się w internecie, co z miejsca minimalizuje Twoje szanse na sukces.
Czy mój konkurent zostanie ukarany za nienaturalne linki?
Chociaż chciałbym udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, to nie mam takiej możliwości. Wszystko zależy od sytuacji i czasami może mieć to miejsce, a czasami nie. Zawsze możesz naskarżyć Google i opowiedzieć o nieuczciwych praktykach konkurencji. Jeżeli masz jednak czas na zajmowanie się tak mało ważnymi kwestiami, lepiej przeznacz go na rozwój własnej witryny, aby stała się bardziej atrakcyjna dla użytkowników.
Dlaczego Google po prostu nie ignoruje złych linków?
A czy miałoby to większy sens? Gdzie podziałby się cały fun? 😉 Google chce, aby to webmasterzy skupiali się na tworzeniu jak najlepszych jakościowo treści i samodzielnie identyfikowali linki przychodzące o słabej jakości. Co więcej wyszukiwarkowy gigant przyzwyczaił już nas do tego, że w zakresie SEO nigdy nie podaje jednoznacznej odpowiedzi i sporej części musimy się po prostu domyślać.
Czy linkbuilding naprawdę umarł?
Na pewno nie ? przecież w SEO chodzi przede wszystkim o linkbuilding. Jeżeli Google nie pozwalałoby całkowicie na prowadzenie tego typu praktyk, optymalizacja pod wyszukiwarki internetowe nigdy by nie rozwinęła się do takich rozmiarów. Szansa będzie istniała zawsze dopóki Google całkowicie nie zmieni swojego podejścia do algorytmów wyszukiwania ? na to nie zapowiada się natomiast w najbliższym czasie.
Jedna rzecz jest jednak stała w wyszukiwarce ? SPAM oraz strony, które zostały wypozycjonowane lepiej od mojej. Myślę, że z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić ? SPAM nigdy nie zniknie. Konkurencja zawsze będzie próbowała nieuczciwych metod, aby szybciej i przy mniejszym nakładzie wysiłku osiągnąć zadowalające efekty.
Niejednokrotnie przeprowadzałem audyt linków przychodzących stron i witryn klientów, z którymi współpracuję. Kolejne lata doświadczenia pokazują, że znaczenie odnośników próbujących manipulować wynikiem na pewno się nie zwiększa.