Czy Google traktuje treści znajdujące się pod przyciskami „Przeczytaj więcej” z taką samą istotnością co tekst, który nie jest ukryty? Krótka odpowiedź brzmi „nie”, ale znajduje się tu kilka niuansów. W poniższym artykule postaram się w skrócie wyjaśnić, jak Google patrzy na ukryty tekst stworzony w CSS i JavaScript.
Ukryty tekst na stronie
Kiedy mówimy o ukrytym tekście, wcale nie mamy na myśli spamerskich metod służących oszukiwaniu przeglądarek na przełomie XX i XXI wieku. Nie chodzi o strategie dotyczące umieszczania na stronie białego tekstu na białym tle ani nic z tych rzeczy. Mowa o kodzie CSS i JavaScript wykorzystywanych na stornie w celu zakrycia części treści, w związku z czym potrzebna jest interakcja użytkownika do odkrycia jej. Jest to bardzo popularna w ostatnich latach metoda zaangażowania czytelników w działanie na Twojej stronie.
Takie praktyki powodują dużo problemów dla Google i pozycjonowania. Jeśli spojrzy się w cache Google można zauważyć, że crawlery wyszukiwarki bez problemu radzą sobie z kliknięciem w dany link i przeczytaniem reszty zawartości. Problem więc nie leży po stronie technologii wyszukiwarki. Chodzi raczej o to, że ukryta treść nie jest traktowana tak samo jak reszta contentu.
Po co stosować ukryty tekst?
Wiele osób stosuje takie zabiegi w celu zdobycia statystyk na temat tego jak wielu użytkowników czyta link w który kliknęło. Inni korzystają z tego rozwiązania w celu zaserwowania reklam lub śledzenia czegoś. Inni po prostu wykorzystują ukryty tekst dla wygody użytkowników, którzy mogą zwijać i rozwijać poszczególne sekcje na stronie.
Nierówne traktowanie ukrytego tekstu
Moz.com przeprowadził eksperyment dotyczący pozycjonowania ukrytego tekstu. Umieścił podobną treść na podobnych witrynach, z podobną bazą backlinków i całą resztą. Do jakich wniosków doszli?
- Strona bez ukrytego tekstu znajdzie się wyżej dla najważniejszych słów kluczowych nawet jeśli znajdują się one w odkrytym tytule. Ponieważ tekst dotyczy również tego słowa kluczowego, Google pozycjonuje wyżej stronę, która nie stosuje takich praktyk.
- Nie ma znaczenia, w jaki sposób ukryjemy tekst. Czy skorzystamy z CSS, JavaScriptu, czy nawet odpowiedniej manipulacji HTML, nie ma to znaczenia. Google i tak mniejszą wagę przypisze tekstowi ukrytemu, jest on uważany za mniej znaczący dla całości.
- Co ciekawe, Bing i Yahoo nie mają takiej zależności. Traktują treść ukrytą i otwartą niemal równie. Według obecnych danych jedynie algorytmy Google różnicują rodzaj contentu.
Dobre praktyki dla SEO i ukrytego tekstu
Jak specjaliści SEO powinni patrzeć na ukryty tekst?
Należy się spodziewać, że za każdym razem gdy ukryje się tekst za pomocą CSS czy JavaScript, będzie on miał mniejszy wpływ na rankingi wyszukiwarki. Nie oznacza to, że nie będzie się w ogóle liczył. Google wie, że tekst tam jest, po prostu przywiązuje mu mniejszą wagę.
Warto rozważyć kreatywne alternatywy. Możliwe jest ustawienie tekstu jako widocznego domyślnie, a następnie nałożenie na niego jakiegoś zakrywającego elementu, który łatwo zamknąć po kliknięciu w odpowiedni komunikat. W ten sposób osiągniemy zarówno nasze cele, ale również nie ukryjemy tekstu. Możemy również wykorzystać inne rozwiązania mierzące zaangażowanie użytkowników w nasz content, ukryty tekst to nie jedyna metoda.
Jeśli naprawdę musisz korzystać z ukrytego tekstu, polecam umiejscowienie najbardziej kluczowych informacji poza nim, w tym słowa kluczowe oraz najbardziej skojarzone z nimi frazy i terminy. W ten sposób będą one równie istotne dla rankingów. Minusem takiego rozwiązania może być konieczność nienaturalnego tworzenia contentu, który będzie niezbyt przyjemny w odbiorze dla użytkownika.